Kolekcjoner, miłośnik Jastrzębiej Góry, skarbnica wiedzy o regionie. Opowieść o Romanie Kużlu (cykl: 100 portretów na 100-lecie Jastrzębiej Góry) opisuje Aleksandra Ciskowska-Seletyn.

Skrzynia z posagiem ze Swarzewa
„Skrzynia posagowa” – od niej wszystko się zaczęło, misja i pasja do Jastrzębiej Góry oraz do swarzewskiej Królowej Polskiego Morza. Bo Roman Kużel (senior), niewątpliwie się kocha.
Kocha się miłością wierną i stałą od lat, kocha się w tej miejscowości najdalej położonej na północ, na wysokim klifie, do której, co lato, przyjeżdżają turyści z różnych stron świata.
Roman Kużel do Jastrzębiej Góry przybył wraz ze swoją małżonką z rodzinnego Swarzewa, do którego wciąż czuje sentyment. Sprzedał Skodę Oktawię, z tych pieniędzy kupił działkę, by zbudować dom dla swojej rodziny. Udało się.
Niedługo jednak trwało jego pełne szczęście.
(…) co dzień pilnować, dzieciom w oczy zaglądać
W życiu każdego człowieka są różne zakręty, czasem ostre. Nie ominęły one też Romana Kużla, który stracił swoją żonę, ukochaną Marysię i pozostał sam z pięciorgiem dzieci.
Z dnia na dzień musiał wykonywać sam to, co wcześniej dzielił na dwie osoby – zarabiał, gotował, opiekował się dziećmi i wychowywał je na dobrych ludzi. Wielu było niedowiarków, którzy nie wierzyli, że mu się uda. A jednak. Dziś jest dumny ze swoich dzieci, Tomka, Romka, Piotra, Łukasza i Eli (jedynej wśród nich dziewczyny) – wszystkie skończyły studia, co uważa za swój osobisty sukces rodzicielski.
Na DZIENNIKPUCKI.pl przeczytasz też:
Kochałem książki od zawsze
To widać gołym okiem. W jego biblioteczce i szafach stoją rzędem książki – te pisane gotykiem, bardzo stare i te nowsze, albumy i kroniki, a wszystko to zebrane wokół jednego tematu, regionu, który tak ukochał. I pocztówki.
Jest ich tysiąc – cała szuflada, przepastna szuflada. Zapisane i te czyste, które czekają jeszcze…
Przedwojenne gazety. Rzeźby Leona Golli. Modele łodzi, kutrów. I obrazy marynistyczne, oryginalne, pokryte patyną. Cała ta kolekcja, to już dzieło dwóch Romanów – seniora i juniora (burmistrza Władysławowa).
To tylko niewielka część, o tym kim jest i co wie o Jastrzębiej Górze, Roman Kużel, miłośnik historii, morza, i kaszubskiej ziemi, z której wyrósł.
Taki właśnie jest Roman Kużel – szczery, otwarty, życzliwy. Lubi ludzi, a ludzie lubią jego. Pięknie i ciekawie opowiada.
Można go słuchać, i słuchać..
Ulubione od zawsze:
- Ulubiona książka: obecnie „Dzieje powiatów puckiego i wejherowskiego” Franza Schulza, opatrzona komentarzem Marcina Plińskiego (rektora Uniwersytetu Gdańskiego w latach 1996–2002), wydana z inspiracji Romana Kużla.
- Ulubiona potrawa: wszystkie dania kuchni kaszubskiej.
- Ulubiona muzyka: walce.
- Ulubiony dziadek: Antoni Bigot, otrzymał od Piłsudskiego krzyż zasługi, długo nie chwalił się tym faktem, bo czasy nie sprzyjały. Dziś ta rodzinna, bardzo cenna pamiątka, po wielu perypetiach, jest w zbiorach rodziny Kużlów.
- Ulubione pasja: podróżowanie. Zdobytych 47 krajów!
- Ulubione zajęcie: społecznik. Przez długie lata zastępca przewodniczącego w Samorządzie Mieszkańców Jastrzębiej Góry, działa w Towarzystwie Miłośników Jastrzębiej Góry, członek Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
- Ulubiona prawda: „nie lubię zakłamania. Prawda nawet niedobra, niewygodna, jest lepsza niż kłamstwo. Cenię szczerość”.
fot. Aleksandra Ciskowska-Seletyn