Polacy na Haiti to interesująca historia, która dotyczy udziału polskich legionistów w powstaniu o niepodległość Haitańczyków. Choć części szczegółów nie można oficjalnie potwierdzić, to sama geneza jest warta poznania.
Historia kolonizacji Haiti
Haiti zostało kolonią francuską San Domingo w 1697 roku, na mocy traktatu z Rijswijk. Spod władzy Francji Haiti uwolni się 107 lat później – 1 stycznia 1804 roku ,stając się pierwszym, niepodległym krajem Ameryki Południowej i drugim zaraz po Stanach Zjednoczonych na terenie obu Ameryk. Jednak zanim Haiti odzyskało wolność na początku XIX wieku doszło do wybuchu rewolucji haitańskiej, które przyczyniło się do wysłania tam Polaków.


Przybycie Polaków na wyspę
Rewolucja haitańska rozpoczęła się wraz z wybuchem buntu niewolników w 1791 roku. Po trzech latach przez jakiś czas niewolnictwo zostało zniesione, jednak problem nie zniknął na dobre. W 1801 roku, aby stłumić kolejne przebłyski możliwego powstania, Napoleon Bonaparte wysłał na wyspę żołnierzy, na których czele stał generał Leclerc. Po kilku starciach pomiędzy Francuzami, a miejscową armią, wyspa była wyniszczona, ale sytuacja została opanowana. Problemy, które powstały w związku z działaniami zbrojnymi, takie jak liczny powrót białych, kłopoty agrarne i przywrócenie niewolnictwa na terenach kontrolowanych przez wojsko, przyczyniły się do ponownego wybuchu powstania.
Przemoc i okrucieństwo wzrastały po obu stronach, oprócz tego, armia francuska ponosiła straty w wyniku chorób np. żółtej febry. Szybko okazało się, że Francja potrzebuje wsparcia. Na pomoc Napoleon wysłał polskich legionistów, którzy nie byli zadowoleni z faktu, że zamiast walczyć o odzyskanie niepodległości swojego kraju, stacjonują we Włoszech. Polacy niechętnie przyjęli decyzję o ekspedycji, ale wkrótce po tym do Haiti wyruszyły pierwsze oddziały Polaków. Źródła podają, że na Haiti mogło przebywać ponad 5 tys. polskich żołnierzy.
Przyłączenie do walki o niepodległość
Trudne warunki, czyli brutalne walki, choroby i gorący klimat przyczyniły się do szybko malejącej liczebności armii kolonizatorów. Krwawa i okrutna rewolucja na wyspie nie spodobała się legionistom. I już wtedy część z nich się buntowała. W 1802 roku Polacy dostali rozkaz wymordowania kilkuset haitańskich jeńców. Nie chcieli wykonać tego rozkazu, dlatego około 400 polskich żołnierzy przeszło na stronę Haitańczyków i od tej pory walczyła przeciw Francuzom. Do podjęcia tej decyzji przyczyniło się także to, że mieszkańcy Haiti patrzyli na Polaków przychylniejszym okiem, ze względu na ich współczucie i nieprzychylność w stosunku do okrucieństwa stosowanego wobec nich. Kolejne walki, dezercja i ogólny chaos doprowadził do ucieczki ostatnich oddziałów francuskich i polskich z wyspy, co zaowocowało ogłoszeniem przez Haiti niepodległości. Szacuje się, że z około 5 tysięcy Polaków wysłanych na wyspę, do Polski powróciło około 700, a 400 zostało i zamieszkało na Haiti.
Dołącz do grona naszych Przyjaciół na ⬇️

Dalsze losy Polonii
Po odzyskaniu wolności przyłączenie do walki Polaków docenił pierwszy Prezydent Republiki Haiti Jean-Jacques Dessalines. W nowo podpisanej konstytucji pojawił się zapis dotyczący zakazu osiedlania się na wyspie białych, jednak był wyjątek – stanowił on naród Polski i Niemiecki (choć istnieje teoria, że byli to, Ślązacy). Najwięcej Polaków zamieszkuje miasteczko Cazale, którzy mówią, że są potomkami legionistów i uważają się za Polaków. Charakteryzuje ich jaśniejszy odcień skóry, lub kolor oczu.
Niestety życie miasteczka nie było spokojne. W 1957 roku władzę obejmuje François Duvalier, który znany też jest jako Papa Doc. Rządził w sposób dyktatorski. Głosił bardzo nacjonalistyczne hasła, które doprowadziły do represji na Haitańczykach o jaśniejszym kolorze skóry. W marcu w 1969 roku wojska wkroczyły do Cazale i zaczęły mordować jej mieszkańców. Łącznie zginęło 23 cazalczyków. Ku pamięci tego wydarzenia w środku miasta powstał pomnik przypominający o ofiarach. Cała sprawa miała wpływ na polskie dziedzictwo. W obawie przed kolejnymi represjami zniszczono pozostałe po polskich przodkach pamiątki. Jedyne co zostało to obraz Matki Boskiej Częstochowskiej w kaplicy.
Obecnie niewiele jest tam polskich akcentów. Chociaż nie oznacza to ,że mieszkańcy całkowicie o tym zapomnieli. W Cazale istnieje szkoła, w której dzieci uczą się języka polskiego.
Obecna sytuacja Haiti
Teraźniejszość Haiti nie jest zadowalająca. Kraj dotykają liczne katastrofy naturalne. Sytuacji nie poprawia także terroryzm prowadzony przez gangi. Stolica jest pogrążona w chaosie. Rośnie przemoc, liczba porwań dla okupu. Panuje też skrajne ubóstwo. Od czerwca 2024 roku w haitańskiej stolicy Port-au-Prince stacjonuje Wielonarodowa Misja Wsparcia Bezpieczeństwa ONZ.
Tekst powstał w oparciu o materiały prasowe oraz materiały wideo.
Materiał został przygotowany przez uczestniczkę warsztatów Dziennika Puckiego w I LO z oddziałami dwujęzycznymi im. Stefana Żeromskiego w Pucku i powstał w ramach tych zajęć.
Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Jest temat, który chcesz nagłośnić? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila (redakcja@dziennikpucki.pl) lub wyślij w wiadomości prywatnej WhatsAppem (+48 888 332 446).
Znajdziesz nas również na Facebooku, platformie X, Instagramie, TikToku, LinkedIn.