Co łączy słynnego angielskiego pisarza i wyższe naczelne? Istnieje pewne twierdzenie, które zakłada, że mają one ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać.
Kilka słów o założeniach i powstaniu
Twierdzenie o nieskończonej liczbie małp zakłada, że jeśli niezliczenie wiele małp przez nieograniczoną ilość czasu będzie naciskało losowe klawisze maszyn do pisania, to istnieje prawdopodobieństwo, że wygenerują dowolny istniejący tekst, np. jeden z dramatów autorstwa Williama Szekspira.
Pierwsze wzmianki o podobnej idei pojawiły się już w pracach Cycerona i Arystotelesa, ale w obecnie znanej formie twierdzenie to przybliżyli Émile Borel oraz Arthur Eddington na początku XX wieku.
Ale po co to? Komu to potrzebne?
To twierdzenie ilustruje działanie prawdopodobieństwa w kontekście nieskończoności. Oczywiste jest, że małpy wystukiwałyby bezsensowne ciągi znaków, jednak przy nieskończonej liczbie czasu, małp i możliwości, istnieje prawdopodobieństwo, że powstanie ciąg znaków odpowiadający np. tekstowi „Hamleta”. Oczywiście, szansa wygenerowania takiego ciągu jest mała. Jak podaje Wikipedia, prawdopodobieństwo wylosowania całego tekstu wynosi 1 do 3,4×10¹⁸³⁹⁴⁶. Mimo to, przy nieskończoności nawet nieprawdopodobne zdarzenie musi w końcu się wydarzyć.
Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Jest temat, który chcesz nagłośnić? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila (redakcja@dziennikpucki.pl) lub wyślij w wiadomości prywatnej WhatsAppem (+48 888 332 446).
Znajdziesz nas również na Facebooku, platformie X, Instagramie, TikToku, LinkedIn.