Julia Rocka to przykład artystki, która podąża swoją własną ścieżką, nie boi się eksperymentować i pozostaje wierna sobie. Jej historia pokazuje, że czasem przypadek może otworzyć drzwi do nowych, fascynujących możliwości.
Początki kariery
Julia Rocka nigdy nie planowała zostać piosenkarką. Jej marzeniem było aktorstwo, a muzyka pojawiła się w jej życiu przypadkiem. Wszystko zaczęło się w 2020 roku, kiedy razem z przyjacielem z liceum, Michałem Głomskim, nagrała utwór „Jeep”. Piosenka szybko zdobyła popularność, docierając na szczyt listy Spotify Viral 50 Poland.
– Nigdy nie chciałam być piosenkarką, nie miałam takich ambicji. Od dziecka wiedziałam, że chcę grać w filmach – wspomina Julia.
Pandemia sprawiła, że jej studia aktorskie w Łodzi zostały zawieszone, a ona sama zaczęła eksperymentować z muzyką. To był czas intensywnej pracy twórczej, choć początkowo traktowała to tylko jako sposób na spędzenie czasu.
Debiutancki album
W 2023 roku Julia wydała swój pierwszy album „Blaza”. Płyta to mieszanka subtelnych melodii i odważnych tekstów, które odzwierciedlają jej wrażliwość i sposób patrzenia na świat.
– Piszę o rzeczach, które obserwuję. Myślę, że mam dość dobrą intuicję i potrafię dostrzec, co ludzie czują – mówi o swojej twórczości.
Jej teksty są szczere, często poruszają tematy emocji, relacji i wyzwań, z jakimi mierzy się młode pokolenie. Julia podkreśla, że zależy jej na autentyczności i nie chce podążać utartymi schematami w muzyce.
Połączenie muzyki z aktorstwem
Mimo sukcesu w świecie muzyki, Julia nie zamierza rezygnować z aktorstwa. Wciąż studiuje na wydziale aktorskim i szuka sposobów na łączenie obu pasji.
– Lubię myśleć o muzyce w sposób filmowy. Moje teledyski to takie małe historie, które często tworzę w głowie zanim jeszcze powstanie piosenka – opowiada.
Widać to w jej klipach, które często są wizualnie dopracowane i mają głębszy przekaz.
Społeczna wrażliwość
Julia nie unika ważnych tematów. W swoich utworach często porusza kwestie społeczne, relacji międzyludzkich, a także otwartości i wrażliwości na drugiego człowieka.
– Chciałabym, żebyśmy jako społeczeństwo byli bardziej życzliwi, bardziej skłonni do dialogu i słuchania się nawzajem – podkreśla.
Jej muzyka staje się więc nie tylko środkiem wyrazu artystycznego, ale także sposobem na zwrócenie uwagi na ważne sprawy.
Przyszłość
Zapytana o plany na przyszłość, Julia przyznaje, że nie lubi wybiegać za daleko myślami.
– Wolę skupić się na tym, co jest tu i teraz. Mam ogromne szczęście, że mogę robić to, co kocham, i to jest dla mnie najważniejsze – mówi.
Artykuł powstał na podstawie informacji zaczerpniętych z magazynów modowych, takich jak Vogue i Glamour, a także z wywiadów udzielonych przez Julię Rocką w różnych stacjach radiowych.
Dołącz do grona naszych Przyjaciół na ⬇️

Materiał został przygotowany przez uczestniczkę warsztatów Dziennika Puckiego w I LO z oddziałami dwujęzycznymi im. Stefana Żeromskiego w Pucku i powstał w ramach tych zajęć.
Fot. FB / Julia Rocka
Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Jest temat, który chcesz nagłośnić? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila (redakcja@dziennikpucki.pl) lub wyślij w wiadomości prywatnej WhatsAppem (+48 888 332 446).
Znajdziesz nas również na Facebooku, platformie X, Instagramie, TikToku, LinkedIn.