Cztery jednostki straży pożarnej i policja działały na miejscu pożaru około 80. balotów słomy na polu pomiędzy Sławutowem i Brudzewem w gminie Puck. Jak doszło do pożaru słomy w środku zimy? Właściciel spalonych balotów ma podejrzenia, gdyż to nie pierwszy pożar na jego polu.
W czwartek, 14 grudnia 2023 r. około godz. 17.30 strażacy z Pucka i gminy Puck otrzymali wezwanie do pożaru dużej ilości balotów słomy na polu w okolicach Sławutowa i Brudzewa w gminie Puck. Na miejsce udali się także policjanci Komendy Powiatowej Policji w Pucku.
Akcja do łatwych nie należała, ale dzięki sprawnej współpracy strażaków i społeczeństwa, przebiegła sprawnie.
– (…) Nasza jednostka została zadysponowana do miejscowości Brudzewo, gdzie doszło do pożaru (…) – relacjonują w Ochotniczej Straży Pożarnej w Żelistrzewie. – Nasze działania polegały na ugaszeniu oraz zatrzymaniu rozprzestrzeniania się żywiołu.
Na miejscu działały jednostki:
- Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Pucku
- Ochotnicza Straż Pożarna w Mrzezinie
- Ochotnicza Straż Pożarna w Żelistrzewie
- Ochotnicza Straż Pożarna w Smolnie
- Komenda Powiatowa Policji w Pucku
Jak tłumaczą strażacy, współpraca ze społeczeństwem była znacząca.
– Po przyjeździe na miejsce zastaliśmy działające jednostki straży pożarnej wraz z właścicielem przy rozwiniętym pożarze balotów. Dzięki pomocy właściciela i specjalistycznego sprzętu rolniczego (ciągnik rolniczy z turem), zrobiony został dostęp do miejsca, gdzie był bezpośredni dostęp do ognia – wyjaśniają w OSP w Smolnie. – Część balotów przełożona została ze sterty, aby oddzielić te objęte pożarem. Dzięki dużej ilości strażaków można było prowadzić działania polegające na przelewaniu odstawionych płonących balotów wodą oraz gaszeniu ognia po wykonaniu dostępu. Dodatkowo kilku strażaków zrzucało baloty ze sterty. Po około 3h wróciliśmy do koszar.
Pożar na polu pomiędzy Brudzewem a Sławutowem: to podpalenie?
Właściciel balotów słomy i pola, na którym doszło do pożaru, nie kryje żalu po tym incydencie i jasno tłumaczy, że jest pewien, iż pożar był wynikiem podpalenia.
– Jestem pewien, że to było podpalenie, gdyż w ciągu ostatnich kilku lat, to już piąty pożar na moim polu, a drugi w tym roku. Wcześniej, w czerwcu 2023 r., paliło się siano – opowiada nam właściciel pola. – Wtedy, po ugaszeniu pożaru znaleźliśmy zapalniki, czyli worki od nawozu wypchane siatkami do balotów oraz pojemniki po sprayach, co moim zdaniem jest oczywistym dowodem na podpalenie. Wydaje mi się, że tym razem również doszło do podpalenia, gdyż baloty pokryte grubą warstwą śniegu nie uległyby spaleniu, ktoś musiał je rozgarnąć na tyle, by dostać się do środka, do suchego miejsca, gdzie można by wzniecić ogień.
Sprawa jest podejrzana, a sposób i materiał, z którego wykonane zostały zapalniki w poprzednim pożarze wskazywać może na innego rolnika. Choć właściciel pola ma inne zdanie.
– Każdy rolnik wie, ile ciężkiej pracy trzeba w to włożyć, dlatego nie wydaje mi się, by inny rolnik się na takie coś zdobył. Materiały wykorzystane do podpalenia mogą wskazywać na kogoś, kto pracuje na roli, a jednocześnie są to materiały, które każdy może zdobyć – tłumaczy właściciel pola. – Przez pewien czas myślałem, że to robota bezmyślnej młodzieży, która w ten sposób wypełnia swój czas i znajduje rozrywkę, ale teraz już sam nie wiem co mam myśleć.
Zniszczenia po pożarze na polu pomiędzy Sławutowem i Brudzewem
Jak tłumaczy właściciel pola i spalonych balotów słomy na pograniczu Sławutowa i Brudzewa, dzięki sprawnej współpracy ze strażakami, udało się uniknąć całkowitego spalenia, jednak zniszczeniu uległa ponad połowa balotów: część z powodu spalenia, a część z powodu zalania podczas akcji gaśniczej. To jednak nie koniec strat, gdyż w obrębie obszaru, na którym doszło do pożaru była zasiana pszenica.
– W związku z akcją gaśniczą niecałe pół hektara zasianego pola zostało rozjeżdżone maszynami – mówi. – Nie mam o to żalu, bo była to akcja gaśnicza, ratująca mój dobytek, jednak nie zmienia to faktu, że będę musiał jeszcze raz zasiać pole.
Pożar na polu pomiędzy Brudzewem a Sławutowem: co na to policja?
Policjanci z puckiej komendy również byli na miejscu zdarzenia. Trwa dochodzenie, którego szczegółow na razie nie ujawniają.
– Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pucku przyjęli zawiadomienie o uszkodzeniu mienia od właściciela – mówi asp. szt. Joanna Samula-Gregorczyk, oficer prasowy KPP w Pucku. – Mundurowi będą prowadzili dalsze czynności celem ustalenia sprawcy tego tego przestępstwa.
Jeżeli ktoś z naszych Czytelników posiada jakiekolwiek informacje związane z pożarami pola pomiędzy Sławutowem i Brudzewem w gminie Puck, zapraszamy do kontaktu z nami – gwarantujemy anonimowość: e-mail: redakcja @ dziennikpucki.pl