Potrzeba niejedno ma imię. Małżeństwo z Pucka podzieliło się z potrzebującymi nie tylko świątecznym jedzeniem, lecz także opłatkiem i atmosferą

Małżeństwo z Pucka, Malwina i Filip Poniatowscy, zorganizowali piękną niespodzianką dla potrzebujących mieszkańców Pucka. Oboje mają doświadczenie w pracy w domach opieki nad osobami starszymi, a pomaganie jest w ich krwi. Na pomysł zorganizowania świątecznej pomocy dla potrzebujących wpadła Malwina. Pomysł przedstawiła mężowi, który natychmiast go podchwycił i wspólnie zorganizowali świąteczny poczęstunek dla potrzebujących.

– Pomysł „wigilijnego poczęstunku” narodził się we mnie bardzo dawno temu, przykro to mówić, ale nigdy nie było odpowiedniego momentu, zawsze życie stawiało na mojej drodze przeszkody, które ciężko było mi pokonać, a często też demotywowały mnie. Jednak w tym roku udało się! Podczas spontanicznej rozmowy z moim mężem wspomniałam o takiej inicjatywie, o tym, że miło by było zorganizować takie przedsięwzięcie, że byłby to dla mnie jeden z piękniejszych świątecznych prezentów, bo przecież spełniłoby się moje, jedno z wielu, marzeń, czyli podarować innym choć odrobinę radości, uwagi, poczucia, że nie jest się samym. I szczerze mówiąc pomyślałam, że zapewne kolejny raz pomysł „wigilijnego poczęstunku” zostanie odsunięty w kąt! Jak bardzo się pomyliłam – opowiada nam Malwina. –Mój wspaniały mąż oznajmił mi “jeśli nie teraz to kiedy? Nigdy nie będzie dobrego momentu”.

Od słów do czynów dzieliły chwile. Jak tłumaczy pomysłodawczyni, w bardzo krótkim czasie zaplanowali praktycznie wszystko: zgromadzili środki finansowe, przygotowali pojemniki i opakowania, owoce, słodycze, zrobili sałatkę, bigos (Filip z wykształcenia jest szefem kuchni). Przygotowali 50 “paczek wigilijnych” i, po ogłoszeniu akcji na portalu społecznościowym, udali się na targowisko miejskie w Pucku.

Pogoda w środę, 20 grudnia 2023 r. pozostawiła wiele do życzenia, mokro, zimno, szaro, ale to nie zniechęciło pełnych świątecznej życzliwości Malwiny i FiIlipa.

Pomimo wielu spotkań wigilijnych organizowanych w Pucku: od tych firmowych, poprzez organizacje, koła zainteresowań, po spotkania pomocowe, np. Caritas przy kościele pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Pucku, okazało się, że są osoby potrzebujące, które nie wzięły udziału w żadnych spotkaniu, a niespodzianka zorganizowana przez Malwinę i Filipa na puckim manhattanie, okazała się dotrzeć do właśnie tych osób.

Okazało się również, że potrzeba niejedno ma imię. Wśród osób korzystających z pomocy znaleźli się nie tylko ci, których zwyczajowo pokazuje wyobraźnia. To były przede wszystkim osoby starsze, samotne, a nawet osoby pracujące, które znalazły się w nieprzewidzianej sytuacji.

Niezależnie, Malwina z Filipem nie tylko rozdali potrzebującym paczki, lecz także podzielili się opłatkiem, złożyli życzenia, a wielu chętnie zatrzymywało się na krótką pogawędkę. Na twarzach organizatorów akcji malowały się coraz to większe uśmiechy, a potrzebujący odchodzili ze świadomością, że mają co zjeść, a także coś słodkiego, co mogą podarować dzieciom.

– Udało się! Zrealizowaliśmy, z wielkim sukcesem, nasze przedsięwzięcie “wigilijny poczęstunek” dla wszystkich potrzebujących. Cieszymy się, że mogliśmy pomóc tym wszystkim, którzy tę pomoc dziś od nas otrzymali. Dzisiejsze wydarzenie dało nam ogromną satysfakcję, z każdą rozdaną paczką pojawiał się na naszych twarzach co raz to większy uśmiech, a serducha przepełniała radość – podsumowała Malwina i dodała podziękowania. – Chciałabym bardzo podziękować rodzinie, i przyjaciołom: Maciejowi i Joannie, za wsparcie i pomoc. Największe podziękowania składam mojemu mężowi Filipowi, dziękuję, że pomogłeś spełnić moje marzenie!


Fot. Magdalena Gębka-Scuffins

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *