Drzewo, które do niedawna jeszcze było pomnikiem przyrody, zmieniło status i zostało ścięte. To niestety konieczność ze względu na bezpieczeństwo ludzi. Ogromne, stare i piękne drzewo z terenu puckiej fary dalej będzie służyć, tylko trochę inaczej. Proboszcz kościoła pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Pucku ma pomysł na upamiętnienie wiekowego drzewa. Jaki? Zapytaliśmy.
Zabytkowy kościół w Pucku – historia w pigułce
Kościół pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Pucku jak i przynależny do niego teren jest zabytkiem. Kościół powstał prawdopodobnie w XII wieku – wskazują na to m.in. kamienne fundamenty filarów kościoła pochodzące właśnie z XII wieku (pierwsza świątynia mogła być drewniana). Obecny kościół powstał między rokiem 1330 a 1400. W 1496 obiekt przykryto jednym dachem w miejsce odrębnych, a także dodano szczyt wschodni. W latach 1556–1589 pucki kościół był w rękach luteran. Po zwróceniu świątyni społeczności katolickiej przeprowadzono gruntowny remont.
Właśnie ze względu na wartość historyczną kościół przy porcie rybackim w Pucku podlega pod konserwatora zabytków, a wszystkie prace, remonty, naprawy muszą mieć odpowiednie pozwolenia i muszą być wykonane w odpowiedni sposób. Podobnie jest z ogromnymi drzewami zasadzonymi lata temu dookoła murów ogradzających teren kościoła w Pucku.
Niestety, drzewa, choć dają wiele dobrego, bo np. chronią przed warunkami atmosferycznymi, to z czasem mogą zacząć ulegać degradacji i zacząć stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia. Tak właśnie było w przypadku tego jednego drzewa, które z biegiem czasu zaczęło się pochylać w stronę ul. Morskiej w Pucku.
Wichury w Pucku: powalone drzewa
Nadmorska pogoda, sztormy i wichury nie raz pokazały, że potrafią powalić drzewa z korzeniami (szczególnie widoczne było to w ciągu ostatnich kilku lat na ul. Wejherowskiej czy przy ul. 1 Maja w Pucku).
Zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi
Z zagrożenia zaczęli sobie zdawać sprawę m.in. mieszkańcy okolicznych budynków oraz proboszcz puckiej fary odpowiedzialny za zarządzanie terenem kościoła, który wystąpił o pozwolenie na usunięcie drzewa zagrażającego bezpieczeństwu około cztery lata temu.
– Na początku otrzymałem odpowiedź odmowną – mówi w rozmowie z nami ks. prałat mgr Jerzy Kunca.
Jak tłumaczy nam proboszcz puckiej fary, procedura nie była prosta. Ponieważ drzewo zostało uznane za pomnik przyrody, to w pierwszej kolejności Rada Miasta Puck musiała podjąć uchwałę zdejmującą status tego drzewa. Na początku nie chciano się na to zgodzić.
Pozwolenie na wycięcie drzewa przy puckiej farze
Gdy kamienie fundamentów ogrodzenia puckiej fary zaczęły wypadać wypychane przez pochylające się drzewo, zagrożenie dla życia i zdrowia ludzi – czy to korzystających z ulicy, czy mieszkańców budynku przy ul. Morskiej, stało się bardziej widoczne. Procedury przyspieszyły.
– Rada Miasta podjęła stosowną uchwałę, a to pozwoliło mi wystąpić o pozwolenie do konserwatora zabytków – tłumaczy nam ks. prałat mgr Jerzy Kunca. – Procedury trochę trwały, były spotkania, wykonano odpowiednie badania i pomiary, zanim udzielono mi zgody na usunięcie drzewa zagrażającego bezpieczeństwu ludzi.
Pod koniec lutego 2025 roku drzewo od strony ul. Morskiej w Pucku zostało ścięte. A proboszcz parafii pw. św. Ap. Piotra i Pawła w Pucku postanowił wykorzystać pień drzewa, żeby nie poszło na marne.
– To drzewo służyło nam przez wiele lat, ochraniało budynek kościoła przed różnymi warunkami atmosferycznymi, szkoda, aby poszło do spalenia – mówi ks. prałat mgr Jerzy Kunca. – Pomyślałem, że można by to drzewo upamiętnić, że mogłoby jeszcze nam posłużyć, stąd też pomysł na przeznaczenie jego pnia na kapliczkę.
Upamiętnienie starego drzewa to tylko początek zadośćuczynienia za jego ścięcie, bo dodatkowo, w zamian za wycięte drzewo, pucka parafia posadzi dwa nowe.
– Dziękuję władzom miasta za pomoc w przeprowadzeniu wszystkich procedur, by uzyskać niezbędne zgody – dodaje proboszcz puckiej fary. – Dziękuję też strażakom za wycięcie drzewa.
Kto wyrzeźbi kapliczkę i kiedy? Tego jeszcze nie wiadomo, na razie jest pomysł, a plany w przygotowaniu.
Fot. Magdalena Gębka-Scuffins
Byłeś świadkiem zdarzenia na terenie powiatu puckiego? Jest temat, który chcesz nagłośnić? Daj nam znać! Podziel się zdjęciami z nami i naszymi Czytelnikami. Prześlij je nam na maila (redakcja@dziennikpucki.pl) lub wyślij w wiadomości prywatnej WhatsAppem (+48 888 332 446).
Znajdziesz nas również na Facebooku, platformie X, Instagramie, TikToku, LinkedIn.