Surowa kara może grozić 29-letniemu mężczyźnie, który jest sprawcą napadu na sklep w Pucku. Podczas styczniowego rozboju ucierpiała ekspedientka.
Tymczasowy areszt na dwa miesiące i zarzuty dla 29-latka, który dopuścił się rozboju w styczniowy wieczór w Pucku. To obecny finał sprawy, która zbulwersowała mieszkańców stolicy powiatu puckiego na początku 2022 roku. Ale jeszcze nie koniec.
Policji z Pucka, m.in. po analizie materiałów wideo i zdobytych informacji, zaczęli typowanie sprawców m.in. wśród osób, które mogły trudnić się tego typu przestępczą działalnością. W kręgu podejrzanych znalazł się 29-letni mieszkaniec powiatu puckiego, który został zatrzymany przez policjantów wydziału kryminalnego KPP w Pucku.
– Zebrane dowody pozwoliły na przedstawienie 29-latkowi zarzut dokonania rozboju – mówi podkom. Monika Bradtke, naczelnik Wydziału Prewencji KPP w Pucku. – Policja i prokuratura wystąpiły do sądu o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.
Sąd przychylił się do wniosku i 29-latek spędzi w izolacji 2 miesiące, choć grozi mu zdecydowanie surowszy wyrok.
– Za popełnione przestępstwa grozi kara do 12 lat pozbawienia wolności – mówi podkom. Monika Bradtke.
Przypomnijmy, że do napadu na sklep na ul. 1 Maja w Pucku doszło w niedzielny wieczór, 2 stycznia 2022 r. Sprawca sterroryzował ekspedientkę, pobił ją i z kasy zabrał ok. 1 tys. złotych.
Kobieta musiała zostać poddana hospitalizacji.