Najgorszy wynik stycznia 2021: to bilans raportu koronawirusa w powiecie puckim pod koniec tygodnia. Tak źle jeszcze w tym roku nie było. Na szczęście na ziemi puckiej bez kolejnych ofiar śmiertelnych.

W powiecie puckim niedziela 3 stycznia w 2021 roku do tej pory była dniem, w którym ilość dziennych zakażeń była najwyższa. Ale to już za nami, bo aktualny rządowy raport podnosi poprzeczkę jeszcze wyżej, informując, że dziś koronawirusa w powiecie puckim ma aż 87 nowych osób.
Na szczęście tym razem nie odnotowano u nas żadnego covidowego zgonu.
Koronawirus w powiecie puckim w liczbach (oraz na Pomorzu):
Łącznie mamy już prawie 3,7 tysiąca (dokładnie 3691) zakażonych koronawirusem w powiecie puckim.
Według rządowego raportu krzywa nowych zakażeń koronawirusem w powiecie puckim dziś mocno leci w górę (kliknij obrazek i zobacz nasz interaktywny raport):
W styczniowy piątek 2021 roku, na szczęście, nie mamy ofiar śmiertelnych w powiecie puckim, jak to dziś odnotowały służby sanepidu.
Przypomnijmy, że od początku epidemii, nad Zatoką Pucką na COVID-19 zmarło już 57. osób.
COVID-19 w powiecie puckim: jest ponad 820. ozdrowieńców (ilu dokładnie przybyło, tego sanepid w Pucku i na Pomorzu już nie precyzuje).
Koronawirus w powiecie puckim i na Pomorzu – wskaźnik zakażeń. Jak jest dziś?
Na ziemi puckiej wskaźnik zakażeń znowu pomknął w górę. Dziś jego wartość to: 9,98. Wczoraj wynosił on:
2,06.
Na Pomorzu sytuacja inna niż w powiecie puckim, bo wskaźnik (ten przeliczany jest na każde 10 tysięcy mieszkańców) wędruje w dół, choć bardzo nieznacznie – tutaj do wartości 4,21 (wczoraj był na poziomie 4,27).
Dziś w województwie pomorskim odnotowujemy kolejny dzień spadku, a liczba nowych koronawirusowych zakażeń poleciała w dół – jest ich obecnie 987. To dokładnie 16 mniej niż mieliśmy dzień wcześniej (wówczas było ich 1003).
W dzisiejszym raporcie natomiast mocno podskoczyła ilość pomorskich zgonów. Ich liczba wzrosła do 28. (dzień wcześniej: 10). Ósemka osób zmarła w wyniku COVID-19. Pozostałą 20. miała choroby współistniejące.
fot. Polina Tankilevitch z Pexels