Władysławowo: WOŚP zagrała na ulicach zaśnieżonego miasta. Było inaczej niż zawsze, ale serdecznych gestów nie brakowało. W niedzielę zebrano ok. 30 tys. zł.

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy we Władysławowie zagrała z siłą jak zawsze, choć warunki były zupełnie inne. Wszystko przez obostrzenia związane z koronawirusem, przez które m.in. nie mógł odbyć się wielki finał w Domu Rybaka.
To, czego nie odebrała epidemia, to zapał młodych ludzi, którzy po Władysławowie krążyli z charakterystycznymi puszkami WOŚP, do których mieszkańcy wrzucali swoje datki.
– #WOŚP2021 jak był ten finał… Inny niż wszystkie… W zimowej i przepięknej scenerii. Zamaskowany, bo w pandemii, ale wolontariusze jak zawsze stanęli na wysokości zadania, a i Wy drodzy mieszkańcy naszego Władysławowa nie zawiedliście. Gramy do końca świata i jeden dzień dłużej #Siema – relacjonuje Kasia Klebba, fotografka z Władysławowa. – Mimo stanu, w jakim się znajdujemy, ludzie dopisali… Choć trzeba było ich trochę poszukać
W trakcie 29. finału WOŚP we Władysławowie udało się zebrać 29340,81 złotych.
poinformowało Centrum Informacyjne – Sport, Kultura, wydarzenia w Gminie Władysławowo
Do WOŚP Władysławowo 2021 dołączył też miejscowy Foodtruck U Weterana. Jego właściciel zapraszał zziębniętych wolontariuszy na ul. Piwną, gorącą herbatę i śledziowy poczęstunek.
Mało tego, część swojej produkcji – cztery słoiki smażonych śledzi w zalewie octowej – przeznaczył na rzecz niedzielnej kwesty dla Orkiestry.
– Słoiki sprzedane i przekazane honorarium do skarbonki – skomentował na Facebooku Weteran. – Jeszcze raz dziękuję Wam wszystkim za wsparcie.