Dużo szczęścia miał 23-letni mieszkaniec gminy Puck, którego samochód wypadł z drogi i dachował w Tyłowie. Jaką dostał karę?
Nocny wypadek w Tyłowie (do zdarzenia dosło 1 marca ok. godz. 22:45) wyglądał naprawdę groźnie. Ciemne BMW miało rozbity przód, potłuczoną szybę i wgnieciony dach. Na miejsce zdarzenia wyjechali druhowie z OSP KSRG Karlikowo oraz JRG Puck.
Druhowie z Karlikowa udzielili kierowcy kwalifikowanej pierwszej pomocy przedmedycznej.
– Po przybyciu na miejsce zdarzenia pierwszej jednostki ustalono, że poszkodowany mężczyzna znajduje się poza pojazdem – relacjonują strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pucku. – Strażacy udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy przedmedycznej oraz przekazali go ratownikom ZRM.
Na szczęście kierujący autem miał dużo szczęścia, bo skończyło się na strachu i ogólnych obrażeniach.
Jak doszło do wypadku w Tyłowie?
Jak sprawdzili policjanci z Krokowej, 23-letni mieszkaniec gminy Puck w swoim BMW musiał mieć ciężką nogę. To będzie kosztować go 250 zł, bo takim mandatem ukarali go mundurowi z KPP Puck.
– Ze wstępnych ustaleń mundurowych wynika, że kierowca BMW nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na chodnik uderzając w skalniak, po czym dachował – mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. – Kierowca został przebadany przez policjantów na trzeźwość.