2,5 tys. zł kary za jazdę na rowerze dostał pijany 41-latek złapany w Minkowicach. Kilka godzin później tego samego delikwenta przyłapał inny patrol w Karwieńskich Błotach. Kara? Nawet 10 razy większa.
Grzywna do 30 tysięcy złotych grozić może pijanemu 41-latkowi, którego jednego dnia dwukrotnie przyłapał patrol policji. Wszystko zaczęło się w Minkowicach na ul. Żwirowej, gdzie we wtorek patrol policjantów z komisariatu policji w Krokowej zwrócił uwagę na niepewnie jadącego rowerzystę.
Funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli, po ustaleniu personaliów podróżującego zbadali jego stan trzeźwości.
– Okazało się, że 41-latek jechał jednośladem, mając ponad 2 promile alkoholu w organizmie mówi mł. asp. Łukasz Brzeziński, oficer prasowy KPP w Pucku. – Mundurowi za popełnione wykroczenie skierowali wniosek o ukaranie do Sądu.
Okazało się, że to nie było jedyne spotkanie 41-latka z policjantami… tego samego dnia. Kilka godzin później inny patrol zauważył cyklistę jadącego środkiem ulicy Pomorskiej w Karwieńskich Błotach.
Funkcjonariusze zatrzymali go i zbadali alkomatem. 41-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Powtórne spotkanie na tyle musiało go wyprowadzić z równowagi, że rowerzysta wszczął awanturę.
– W takcie interwencji mężczyzna używał słów wulgarnych oraz nie stosował się do poleceń wydawanych przez funkcjonariuszy w związku z podjętymi działaniami – mówi rzecznik puckiej policji.
W efekcie, po przeprowadzonych czynnościach wyjaśniających, wniosek o ukaranie 41-latka trafi do sądu, a mężczyzna może zostać ukarany grzywną do 30 tys. zł.
Foto. KPP w Pucku