Powitanie Nowego Roku 2024 w Pucku miało być wesołe, kolorowe, huczne i pełne zabawy – i takie było dla części uczestników. Inni przeżyli ten czas w strachu, a jeszcze inni zgłosili w Urzędzie Miasta Puck skargi odnośnie pływających w Zatoce Puckiej opakowań po fajerwerkach i zachowania osób, które po nich “sprzątały”.
O sylwestrze 2023 w Pucku pisaliśmy w materiale pt. Sylwester w Pucku: impreza i fajerwerki przy puckiej marinie na powitanie Nowego Roku 2024. Zabawa dla jednych była wyśmienita, z muzyką i DJem w tle, tańcem, czasem śpiewem, życzeniami od władz miasta Puck i kolorowymi fajerwerkami. Te ostatnie jednak wzbudziły wiele kontrowersji i strachu.
Fajerwerki można było w noc sylwestrową 2023 podziwiać w całym mieście. Były pokazy prywatne i miejski.
Marina w Pucku została odgrodzona od dostępu: na niej przygotowany został pokaz fajerwerków zorganizowany przez Urząd Miasta Puck. To pierwszy raz, kiedy miejski pokaz odbył się w tym miejscu, gdyż w poprzednich latach pokazy odbywały się na Starym Rynku w Pucku.
Każdego roku pojawiały się głosy mieszkańców protestujących przeciwko takiej formie celebrowania nadejścia nowego roku: głównie z powodu zwierząt, które panicznie boją się huków i wystrzałów.
Jednak to pierwszy raz, kiedy po sylwestrze w Pucku zrodził się aż tak duży niesmak fajerwerkowy. A powodów jest kilka.
Sylwester 2023 w Pucku i pływające w Zatoce Puckiej opakowania po fajerwerkach
Już 1 stycznia 2024 r. w sieci internetowej zrobiło się głośno odnośnie zachowania osób pracujących przy miejskich fajerwerkach. Jeden z mieszkańców Pucka opisał to tak:
– Chciałbym się wypowiedzieć na temat wczorajszego pokazu fajerwerków. Pomijając żenująco niski poziom widowiska, który pozostawił publiczność spoglądającą z zazdrością na wspaniałe fajerwerki we Władysławowie, to moją uwagę przykuło zachowanie obsługi pokazu. Po skończonej kanonadzie panowie WYKOPYWALI PALĄCE SIĘ KARTONY PROSTO DO ZATOKI!!! To poniżej wszelkiej krytyki. Zgłosiłem ten fakt obecnej na miejscu straży miejskiej, która obiecała interwencję, ale wątpię, że to się wydarzyło. Mam nadzieję, że wykonawca tego “show” już nigdy nie dostanie zlecenia od miasta. Generalnie wydaje mi się, że miasto pojechało po taniości i zleciło wykonanie szwagrowi, tak to wyglądało. Słabo
I wielu trudno było się z nim nie zgodzić, bo sami widzieli, a inni byli zszokowani doniesieniami o zachowaniu obsługi sylwestra w Pucku.
Jednak w Urzędzie Miasta Puck nie śpią, i na doniesienia zareagowali wydając oświadczenie:
– W związku z doniesieniami z przykrego incydentu sylwestrowego, prowadzimy wyjaśnienia co do pływających w marinie kartonów po fajerwerkach. Na chwilę obecną trwa sprawdzanie monitoringu z mariny. Będziemy was informować o kolejnych postępach. W dniu 2 stycznia na terenie Mariny nie znaleźliśmy w wodzie żadnego kartonu po fajerwerkach – poinformowało UM Puck 3 stycznia 2023 r.
Sylwester 2023 w Pucku i ochrona przyrody
Kartony po fajerwerkach nie zostały znalezione w Zatoce Puckiej dwa dni po sylwestrze, ale temat wzbudził dalsze kontrowersje – związane z ochroną przyrody.
– Powinien być zakaz stosowania fajerwerków, ze względu na duże siedliska dzikich ptaków, teren Natura 2000 i zwykły rozsądek – skomentował oświadczenie miasta jeden z internatów.
Takich głosów pojawiło się więcej, wskazując, iż pokaz został zorganizowany w mało odpowiednim ekologicznie miejscu, a sprawa opakowań po fajerwerkach to dodatek do tego, jak zostały potraktowane zwierzęta żyjące w rejonie Zatoki Puckiej.
Sylwester 2023 w Pucku a bezpieczeństwo
Cała sprawa była także okazją do zwrócenia uwagi na bezpieczeństwo. Bo choć miejskie fajerwerki były na marinie w Pucku, gdzie osoby postronne dostępu nie miały, to jednak w całym Pucku było głośno i hucznie. Mieszkańcy Pucka i turyści oglądać mogli nie tylko piękne i duże pokazy prywatne, które odbyły się m.in. na:
- Zielonej Plaży,
- przy porcie rybackim, czy
- na Starym Rynku,
lecz też wielu kupowało mniejsze, jednak nie mniej niebezpieczne, fajerwerki, które odpalane były w sposób niebezpieczny dla znajdujących się w otoczeniu osób.
– Nas prawie trafiły fajerwerki i syn się bardzo przestraszył. Leciały po ziemi metr od nas. Brakowało ochrony na wejściu, która by pilnowała ludzi puszczających fajerwerki (powinien być zakaz puszczania w tłumie przez prywatne osoby) – skomentował jeden z internatów.
W tym przypadku, jak i wielu innych, miasto jednak nie może wziąć odpowiedzialności, gdyż prawo nie zabrania, a jedynie opiera się na ludzkiej odpowiedzialności i wyobraźni.
– Fajerwerki organizowane przez nas odbywały się na zamkniętej dla ludzi marinie – odpowiedzieli krótko w UM Puck. – Nie odpowiadamy za nieodpowiedzialne zachowania innych uczestników wydarzenia.
Czytaj więcej na www.dziennikpucki.pl
Wybory 2024 do Młodzieżowej Rady Powiatu Puckiego: wyniki
W wyborach 2024 do Młodzieżowej Rady Powiatu Puckiego, które odbyły się w wyznaczonych placówkach ziemi puckiej, zgłoszono łącznie 35 kandydatów. Spośród…
